Klimatyzator Blyss7000BTU

Dodany 17 sierpnia 2018
7 komentarzy

Alicja Witek opowiada o wyglądzie i możliwościach tego przydatnego, szczególnie w okresie upałów, urządzenia.

Pliki do pobrania :

Pobierz plik z audycją: Klimatyzator Blyss7000BTU

Ten podcast był pobierany 3650 razy

Komentarze

  • jacek-szymon pisze:

    jak dla mnie taka klima to totalna porażka i same minusy, bo raz zawalisko , po drugie ta rura jak od kibla w oknie, po trzecie hałas od urządzenia a drugi z ulicy nieopodal, i po czwarte mała wydajność a po piąte konieczność wylewania wody. Kiedyś też się napaliłem jak zając na sałatę i całe szczęście że na allegro kupiłem to tóż na zajutrz pojechał z powrotem do sprzedawcy. mój egzemplarz to była jakaś Desa amerykańska

  • Piotr Witek pisze:

    Hej Jacku! Odpowiem ci ja, bo przez ostatnie trzy miesiące, poza urlopem, to ja prawie codziennie pracowałem przy tym klimatyzatorze.
    Właśnie dlatego, że obawiałem się podobnych rzeczy o jakich piszesz, to bardzo skrupulatnie wybrałem to urządzenie. Szczególnie jeśli chodzi o jego wielkość, bo jest najmniejsze ze wszystkich jakie widziałem, oczywiście o zbliżonej mocy.
    Jednocześnie pracuje ono na tyle cicho, że spokojnie i bez zmęczenia ja pracuję przy nim na gadaczu przez większość dnia. Piszę przez większość, ponieważ akurat ten model jest w stanie skutecznie i efektywnie schładzać nagrzaną powierzchnię do 20m2, a pracuje na powierzchni 12m2, więc muszę go wyłączać, aby nie było mi zimno. Jest głośny tylko wtedy, gdy włączam szybkie chłodzenie, ale praktycznie tego nie robię gdy klimatyzator pracuje pół dnia.
    Na szczęście za oknem mam las, więc hałasów zewnętrznych nie doświadczam, no chyba że koszą trawniki.
    Ale zgadzam się z tobą w 100%, że rura wygląda obleśnie. Na szczęście ani ja jej nie widzę, ani mi w głowie żeby przy 32 st za oknem i ponad 40 st w pokoju, przejmować się takimi duperelami.
    A i propos wody. Pod klimatyzatorem mam podłożoną tackę, na którą po całym dniu pracy skapnie ok. 70 ML wody. Dlatego nawet tego nie wylewam, tylko na tackę kładę szmatkę i po chwili ją zabieram z osuszonej już powierzchni.
    Myślę że po prostu trafiłeś na jeden z wielu podobnych klimatyzatorów. Dlatego ja takiego dla siebie szukałem przez 3 lata. Ale to też oczywiście tylko moje subiektywne odczucie. Bo w końcu coś co dla mnie jest głośnością akceptowalną, dla ciebie mogłoby być nie do zniesienia.
    W każdym razie, gdybym tylko mógł, to założyłbym sobie klimę zewnętrzną. Ale że nie mogę, to wybrałem sobie najlepsze z rozwiązań na jakie trafiłem.

  • Tomasz Serówka pisze:

    A czy próbowaliście sprawdzać, jakie ciepło wychodzi z tej rury, czy nie możnaby jej np. rzucić gdzieś w kąt pokoju? U mnie np. jest taki kąt między komodą a grzejnikiem. Bo jakby nie patrząc jeśli mamy przy 40 stopniowej temperaturze otwarte okno, to wpuszczamy ciepło z dworu, po to by je schłodzić. A w mojej okolicy są plagi much i innego robactwa, dlatego zastanawiam się czy by taka rura nie mogła sobie w kącie leżeć. Ciepło które z początku odprowadza w późniejszym czasie chłodzenie też chyba nie jest już tak intensywne? Napiszcie, może moglibyście takie rozwiązanie wypróbować?

  • Piotr Witek pisze:

    Tomku, absolutnie nie. Klimatyzator wyciąga ci całe ciepłe powietrze, i tłoczy je tą rurą. Tego nie byłoby zbyt wiele, ale do tego dołączane jest ciepłe powietrze które ogrzewa się gdy dochodzi do rozprężania się chłodziwa w klimatyzatorze. Zwykła reakcja fizyczna, generująca mnóstwo ciepła. Ta rura i wychodzące z niej powietrze są bardzo gorące.
    A do środka nic ci nie wpada, ani ciepłe powietrze ani owady, ponieważ na okno zakładasz taki specjalny kołnierz na rzepy. Ala też o nim mówi w podcaście.

    • Tomek pisze:

      Rozumiem, dzięki za informacje. to znaczy, ten kołnierz przyczepiany na okno, działa też trochę jak moskitiera, dobrze rozumiem?

    • Tomek pisze:

      Ok, już rozumiem, ani nie wpada ciepło, ani owady heh:) Dziękuję jeszcze raz i kto wie, czy nie pomyślę również nad podobnym urządzeniem. Co prawda okno mojego pokoju jest od zachodu, ale kilka popołudniowych godzin to ok 40 Stopni ciepła. Żona ma zmywarkę, to ja chcę klimatyzator, kompromis musi być 🙂

  • Tomasz Serówka pisze:

    A jeszcze rodzi się pytanie, jaki jest koszt takiego komfortu, jeśli chodzi o zużycie energii elektrycznej w ciągu miesiąca?

Skomentuj jacek-szymon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych