iOS i Android: Stan Dostępności na 2022 Rok

Dodany 5 kwietnia 2022
34 komentarze

iOS, czy Android, oto pytanie, na które co jakiś czas usiłujemy odpowiedzieć, bo też i sytuacja tych 2 mobilnych systemów ciągle się zmienia. O obecnej dostępności systemów Apple i Google, o zaletach i wadach każdego z nich z Michałem Kasperczakiem rozmawiają Kamil Żak i Paweł Masarczyk.

Pliki do pobrania :

Komentarze

  • Senek pisze:

    Może nie powinienem zostawiać komentarza przed przesłuchaniem, ale…
    Też się w tamtym roku zastanawiałem nieco, czy dać Androidowi szansę jako drugiemu urządzeniu do konsumpcji multimediów.
    I na plus zasłużyła jedynie w grom pojemna bateria, bo w motce g30 robiła wrażenie.
    Jednak tyle nerwów, co na traciłem przy konfiguracji najprostszych apek, to wrogowi bym nawet nie życzył.
    Wiadomo, co kto lubi, co kto woli, co kto chce, ale… Ciutkę więcej kombinatoryki z IOS i wszystko gra jak trzeba.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Ze swojej perspektywy powiem, że Nigdy nie wrócę do Androida. No chyba, że nagle pojawi się jakiś nowy sprzęt z fizyczną klawiaturą numeryczną t9. Jako użytkownik telefonu nie mam obowiązku śledzenia wszystkich technicznych nowinek, a Android niestety do tego zobowiązuje. Jest jeszcze inny problem, a przynajmniej ja dostrzegałem go korzystając z tego systemu. Teoretycznie wszystko się dało zrobić, ale gdy przyszło co do czego, to albo brajl się zawieszał, albo, żeby przewinąć plik muzyczny trzeba było się napocić, albo nowa wersja CSR czegoś tam nie wspiera etc. Energię, którą musiałem spożytkować na dochodzenie do wszystkich meandrów obsługi poszczególnych aplikacji wolę wykorzystać w bardziej produktywny sposób.

  • Aga pisze:

    Ja z androidem się nie polubiłam i nienawidziłam korzystać z telefonu wtedy. Kiedy straciłam wzrok przyszło mi się uczyć na własną rękę na gadaczu na androidzie. Tego nigdy nie zapomnę. Responsywność gadaczki straszna, nie wszystko było zaetykietowane, skrót dostępności w ogóle nie działał, przez co, kiedy coś zadziało się z gadaczem to nie szło go zrestartować. Wiem, że od tego czasu na pewno wiele się zmieniło, a od tego czasu minęło jakieś 3,5 roku. Jednak niesmak pozostał. Gdy się przesiadłam na iOSa to od razu świat stał się lepszy. Własnoręcznie skonfigurowałam sobie telefon, wszystko płynnie działa, a do tego pomijając już nawet samą jego dostępność, sam system jest o niebo bardziej intuicyjny. Łatwo znaleźć konkretne ustawienie telefonu, a nie tak jak jest to w przypadku androida. Nie wiem co by się musiało stać abym do tego systemu wróciła. Nie ma szans. Nie mówię, że tak się nigdy nie stanie, bo tego tak naprawdę nie idzie przewidzieć, ale na pewno jeśli, to się nie stanie to szybko.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Aga, Rozumiem Cie doskonale. Ja z responsywnością gadacza nie miałem problemów, ale z wieloma teoretycznie podstawowymi funkcjami już tak. Żeby usunąć ikonę z pulpitu trzeba było się namachać, żeby wykasować jednego smsa z konwersacji trzeba było ogarnąć inną aplikację, żeby płynnie przewijać plik muzyczny i słuchać muzyki sortując pliki według folderów trzeba było wytestować dziesiątki apek, żeby wyciszyć telefon przy pomocy skrótu, trzeba było metodą prób i błędów szukać odpowiedniego widgeta etc. I zamiast przyjemności użytkowania, czułem się jak niewolnik telefonu. Cieszę się, że ten etap jest już za mną.

    • Aga pisze:

      Oj tak, dla mnie moje początki z systemem android to był koszmar. Miałam telefon od Sony i bardzo sobie go chwaliłam dopóki widziałam. Gdy straciłam wzrok, korzystanie z tego telefonu to był koszmar, którego chyba nawet najgorszemu wrogowi bym nie życzyła. Wtedy nie wiedziałam dlaczego tak jest, dopiero, kiedy zaczęłam więcej czytać na ten temat dowiedziałam się, że to wina nakładki systemowej. Ja nawet na tamtym telefonie nie mogłam się dowiedzieć ile mam zasięgu telefonu, w ustawieniach nie czytało mi stanu wszystkich przełączników, zamiast tego czytało mi przełącznik, przełącz przycisk i nic poza tym. Responsywność na tej nakładce była tak zła, że jak wzięłam ten telefon do ręki po roku od jego porzucenia na rzecz iPhona, to nie umiałam na nim nic zrobić. Zanim gadacz coś przeczytał to zdążył mi fokus przemieścić się na inną ikonę i tak już nie mogłam na nim nic zrobić. Dlatego nie dziwcie się mi, że do tego systemu psię skutecznie zraziłam. Na tamtym telefonie nawet ciężko było odebrać telefon, kontaktu nie dało się swobodnie wybrać, bo gadacz mi czytał zupełnie coś innego niż faktycznie tam gdzie był ustawiony fokus. Zdaje sobie też sprawę, że minęło już wiele czasu od tego momentu, dlatego też o tym wspominam. Jednak to co ja przeszłam z tym telefonem to moje.

  • Krzysztof K. pisze:

    Dosyć smutne są te wasze związki z androidem.
    Ja swoją androidową przygodę zaczynałem z Nexusem 4 od LG, drugim telefonem był Samsung A3. Samsung był lepszy od Nexusa.
    I przyznam szczerze że, żadnych negatywnych wrażeń nie doznałem. Zaraz zainstalowałem Nova Lancher. Głosy od Vocalizer dodane do talkback. I wszystko śmigało jak należy.
    Ponadto, instalowałem co chciałem. Wszystko było poukładane i załadowane.
    I możliwe że, ustawienia nie były tak intuicyjne jak na Iphonie. I może przy twardym resecie potrzebne było oko. Jednak z obsługą nie miałem najmniejszego problemu. A połączenia odbierałem i kończyłem przyciskiem zasilania – włącznikiem.

    Natomiast, Samsung potrafił zrywać sygnał np. w piwnicy. Znana przypadłość modelu A3. Kiedy na Iphonie mam 2 kreski i rozmawiam normalnie.
    Wiadomo, preferuję Iphona, ale i Samsung z androidem też miał swoje zalety.
    Trochę czasu upłynęło od tamtej przygody, więc nie bardzo mam pojęcie, jak obecne np. Samsungi się spisują. Powracać raczej nie zamierzam. Zresztą, za dużo tego od Apple się nazbierało. Jednak mile wspominam swoją androidową przygodę.
    Z pozdrowieniem.

  • Tomek pisze:

    Siemka. Po częściowym posłuchaniu audycji i po komentarzach doszedłem do wniosku, że Android się rozwija i idzie do przodu, ale IOS też nie śpi i nadal dla niewidomych jest najbardziej dostępny. Teraz mam pytanie czy jest jakaś aplikacja na IOSA do słuchania muzyki? Chodzi mi o to, że gdy do iphone’a wrzucę jakiś folder z muzyką, to czy dzięki tej apce można na iphonie go otworzyć i wyświetli się lista utworów tak jak na komputerze. Gdy najadę palcem na jakiś utworek i tapnę na nim 2 razy, chciał bym żeby mi się odtworzył. Chciał bym też żeby było tak jak na komputerze że gdy wejdę do folderu z muzyką i nacisnę jakąś literę, to wyskakują mi wykonawcy zaczynający się na tą literę którą napisałem. Czy jest taka możliwość na iphonie? Jeszcze jedno. Gdy będę miał folder z muzyką i będę chciał po kolei po utworkach przeskakiwać tak jak w winampie, to czy jest też taka możliwość? Pytam o to bo na iphonie sama aplikacja muzyka jak dla mnie jest nie za ciekawa do obsługi. Jak dla mnie, to odtwarzacz mp3 musi być szybki, prosty i bardziej intuicyjny, czego brakuje w iphonie aplikacji muzyka. Teraz złożyłem do aktywnego samorządu wniosek o dofinansowanie nowego iphone’a 13 pro max i na słuchawki Irpods, i chciał bym mieć też swoją muzykę na telefonie, a nie być skazany na youtube czy jakiś inny serwis z muzyką. Pozdrawiam.

    • Michał Dziwisz pisze:

      Tomku, spróbuj Foobara, była o nim też mowa w audycji. Muzykę ładujemy przez FTP, tak więc w bardzo wygodny sposób.

  • Dariusz MArciniszyn pisze:

    Krzysztof K, Faktycznie, ten etap uważam za dość smutny i uciążliwy. Akurat nova launcher należało do najlepszych rozwiązań z jakimi się spotkałem, choć kiedy androidowi coś odwaliło, miałem problem z szybkim usunięciem albo przeniesieniem pliku czy ikony w inne miejsce. To samo z kasowaniem wybranych wiadomości z danego wątku etc. Niby się dało, ale… Android był dobry do szczegółów, jednak przy podstawowych funkcjach potrafił sprawić, że czułem się jak niewolnik telefonu.
    A więc, powrócę do tego systemu wyłącznie wtedy, kiedy powstanie nowy sprzęt z fizyczną t9. Wtedy wrócę do Antka bez mrugnięcia okiem.

  • Zator pisze:

    Przyznam, że do chwili obecnej miałem dylemat czy zakupić samsunga z androidem czy też nie, kiedyś miałem iphone 4s lecz to historia, na chwilę obecną mam blindshell lite ale ma jakiś problem, mianowicie czasem nie widzi karty sim, ale to podobno aktualnie przypadłość operatorów plusa i orange. Ok, lite nie jest dotykowcem, ale po przeczytaniu komentów, odwiedliście mnie od zakupu androida, no i spoko, zostaje mi laptop, a androida chciałem kupić bo jest tańszy od iphone do płacenia na przykład, jednak zostanę póki co z tym co mam, a androidowej gestytury w ogóle nie znam i mimo, że jestem tzw. techniczny, to chyba zostanę na fizycznej klawiaturze a do płatności posłuży mi dalej moja karta i millenet. Nie mniej dzięki za podjęcie tematu bo warto by tak jak ja mógł co nie co się dowiedzieć.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Ja przesiadłem się z Antka na Blindshella classic 2 i nie narzekam. Przelewy robię przez komputer, płacić mogę kartą (portfel i tak zawsze mam przy sobie więc co za różnica?), do odtwarzania muzyki używam oddzielnego playera etc. Może kiedyś przyjdą czasy, kiedy faktycznie telefon zastąpi absolutnie wszystko i nie trzeba będzie nigdzie nosić nawet gotówki czy legitymacji PZN. wtedy możnaby rozważyć powrót do dobrodziejstw androida i Iosa.

    • Mateusz pisze:

      Ale takie czasy już nastąpiły. Ja wszędzie płacę Apple Pay, portwela wcale nie noszę bo i po co, dowód osobisty mam w aplikacji, przelewy w aplikacji mobilnej banku, muzyka wyłącznie online ze Spotify. A legitymacji PZN nie posiadam, bo ta instytucja niczego mi nie oferuje, więc przestałem płacić. Komputera używam wyłącznie do pracy, chociaż gdybym bardzo się uparł, nawet pracować mógłbym na telefonie. Nawet ten komentarz powstaje na iPhone z wykorzystaniem klawiatury Bluetooth, bo trochę mało wygodnie naklepać tyle tekstu na ekranie.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Mateusz, Nie mogę się z Panem zgodzić. Spotify obejmuje albumy komercyjne. A gdzie transfery płyt winylowych, nagrania z radia, kaset magnetofonowych etc? To samo płacenie telefonem. Czy faktycznie w każdym miejscu istnieje możliwość bezgotówkowych płatności? A przejazdy pociągiem i pokazywanie legitymacji czy orzeczenia? Wypowiadając się wcześniej miałem na myśli sytuację, w której zawsze i wszędzie telefon zastąpi mi wszystko w stu procentach. Istnieje oczywiście spora szansa, że to kiedyś nastąpi.

    • Mateusz pisze:

      Ja akurat słucham głównie muzyki, która dostępna jest w Spotify. A jeśli potrzebuję prywatnych nagrań, to wszystkie mam w chmurze, więc bez problemu mogę się do nich dostać w każdym miejscu. Bilety pociągowe zwykle mam w aplikacji. Kiedyś drukowałem, ale potem i tak nie chciało mi się ich szukać i odpalałem z telefonu, więc jedynie marnowałem tusz i papier. Orzeczenie mam w formie skanu zapisane w chmurze iCloud, więc dostęp do tego zajmuje mi moment. Agdy wiem, że na pewno będzie mi potrzebne, zostawiam sobie gdzieś tam otwarte w tle żeby było jeszcze szybciej. Jest to nawet wygodniejsze od formy analogowej, bo telefon przeczyta mi jaki plik akurat wyświetla, a posiadając papierki muszę je wcześniej segregować, a całkowitej pewności i tak nigdy nie będę miał.
      Jeszcze odnośnie płatności – dziś już praktycznie wszędzie zapłacimy bezgotówkowo. A jeśli faktycznie nie ma takiej możliwości, to albo wybieram inne miejsce, albo gdzieś tam znajdę w odmętach torby czy plecaka upchnięte 20 zł na coś bardzo pilnego.
      Reasumując ten przydługi wpis, w moim przypadku telefon zastępuje praktycznie wszystko, co może zastąpić. Oczywiście zawsze można odbić piłeczkę i napisać, że nie zastąpi szczoteczki do zębów ani ekspresu do kawy, no ale chyba nie tego się spodziewamy?

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Mateusz, Spokojnie. Za kilka lat bez odpowiedniej aplikacji nie obsłużymy ani szczoteczki, ani ekspresu, . A wracając do meritum, ja tam wolę oddzielne rozwiązania, co oczywiście za kilka lat może się zmienić.

  • cinkciarzpl pisze:

    Czytając większość komentarzy odnoszę wrażenie, że jedna połowa wypowiadających się ostatni raz używała jakiegokolwiek urządzenia z Androidem sto lat temu, drudzy z kolei dali sobie wcisnąć randomowy telefon w ofercie operatora komórkowego, a trzeci po prostu mają problem z posługiwaniem się jakimkolwiek ekranem dotykowym, więc tak już profilaktycznie psioczą na cały system. Żadna z tych platform nie jest tak naprawdę doskonała o czym wiem, bo mam styczność z IOS i to bardzo szeroko, androida używam jako podstawowego urządzenia mobilnego. Przypomnijcie sobie te wszystkie bugi w IOS z latającym focusem, zepsutym telefonem dzwoniącym w losowe miejsca zamiast do wybranego kontaktu. Na androidzie podobnego rodzaju problemy wiązałyby się ze zmianą jakiegoś programu i to tyle, na IOS trzeba czekać aż Apple wypuści update całości. A kiedy to uczyni? Trudno powiedzieć. Wcale nie uważam się za technologicznego guru ale sądzę, że wyolbrzymianie rzekomych niewygód korzystania z systemu od google wynika w wielu przypadkach z braku rozpowszechnionego polskiego wsparcia dla dostępności dla tego systemu a w dalszej kolejności z problemami ze zrozumieniem tekstu pisanego oraz wykonywaniem tego, co jest potrzebne do wykonania aby mieć bezproblemowe doświadczenie z Androidem. Przykładowo, Dariusz pisał o rzekomej konieczności machania po ekranie gdy chciał uporządkować ikony na swoim pulpicie, o dziwach z usuwaniem smsów nie wspomnę bo to jakiś koszmar, którego jako żyję nigdym nie widział. Zraził się więc. Jednak pewnie nie wie o tym, że wcale nie musiał niczym wymachiwać. Istnieją bowiem dwa sposoby pracy z ikonami, z których ten drugi nie wymaga nawet przytrzymywania palca na ekranie. Są grupy dyskusyjne w komunikatorze whatsapp, gdzie można otrzymać pomoc w związku z tym systemem od aktywnych jego użytkowników, link do spisu grup także o innej tematyce:
    https://www.tyflonet.com/index.php?title=Grupy_w_komunikatorze_Whatsapp
    Większość obecnie wypuszczanych telefonów, zwłaszcza te z czystym systemem jest dostępna od wyjęcia z pudełka a gdy zakupi się CSR to możliwości rosną niepomiernie zwłaszcza jeśli chodzi o wygodę i szybkość jednak trzeba telefon zakupić świadomie wybierając takie z jak naj mniej modyfikowanym systemem. Zgadzam się, że IOS jest na pewno systemem łatwiejszym jednak w przypadku androida wiele naszych ślepych problemów dawałoby się rozwiązać gdyby istniała choćby strona z porządnym wsparciem, gdzie byłoby opisane, co trzeba robić, w jaki sposób i jak do tego dochodzić ergo, to tylko kwestia marketingu w którym przoduje Apple niestety.

    • Aga pisze:

      Napiszę tobie tak, ja nie miałam wyboru jeśli chodzi o telefon i nikomu nie dałam sobie czegoś wcisnąć, ponieważ jak go kupowałam to byłam jeszcze osobą widzącą. Nie wiedziałam wtedy, że telefon z inną nakładką może lepiej działać. Gdybym miała od samego początku iPhona nie miałabym tego typu problemów. Wszystko by po prostu działało ot tak. Uważam się za zaawansowaną urzytkowniczkę czytnika ekranu, nawet TalkBacka na androidzie. Umiałam zrobić wszystko ale ile czasu mi na to schodziło to już moje. Nawet edycja tekstu była o wiele mniej wygodna niż na iPhonie. Do tego ta responsywność. Zanim ja coś kliknęłam to mijało wiele czasu bo fokus mi się przemieszczał jak chciał niczym żywe stworzenie.
      A co do tego, że minęło sto lat jak to napisałeś to już nie mnie oceniać. Ja tylko tutaj piszę o moich odczuciach co do tego. Nikogo nie przekonuje, że system android jest zły. Napisałam też, że od tego czasu mogło się wiele zmienić.
      Co do kupna telefonu i samego wsparcia to no właśnie, na iPhonie ono jest. Można albo na wsparcie zadzwonić i tam dowiedzieć się co i jak, nie mówiąc już o tym, że na temat dostępności to pracownicy Apple coś wiedzą. Teraz telefon z androidem, idę do sklepu, pytam się sprzedawcę o gadacza, a ten co najwyżej zrobi takie oczy jak ten koń co na bagnach tonął. To my mamy prawo dowiedzieć się wszystkiego na temat danego telefonu. Idąc do sklepu typu taki ispot mamy możliwość przetestować jak dany telefon działa choćby na chwilkę, czego nie można powiedzieć o telefonach z systemem android.
      Jednym słowem każdy wybiera to na co ma ochotę. System iOS nie jest bez wad i chyba zresztą nie ma na tym świecie takiego systemu, który byłby bez wad.
      Także ja nie dałam sobie niczego wcisnąć, jak również nie jestem niedoświadczoną urzytkowniczką czytników ekranu.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Cinkciarzu, Po części się z Tobą zgodzę. Dotykowy ekran stanowi dla mnie problem który próbowałem przeskoczyć, ale się poddałem. Przez trzy lata jakoś tam sobie radziłem, więc gdybym musiał, radziłbym sobie dalej. Ale nie muszę. Przypuśćmy Jednak, że gdyby kiedyś wszystkie Nokie i Blindshelle nagle przestały działać, kupiłbym sprzęt od Apple. Dlaczego? Jestem średnio zorientowanym użytkownikiem komputera, któremu nie chce się testować apek tylko dlatego, że jedna czegoś tam nie obsługuje, a inna posiada multum niezaetykietowanych przycisków. Po prostu, kupuję telefon i wolałbym, żeby wszystko było zoptymalizowane. I tak nie zamierzam w niczym grzebać.
    Co więcej, wielokrotnie zadawałem pytania o podstawowe rozwiązania związane z Androidem i często uzyskiwałem mało konkretne odpowiedzi.
    To mnie zniechęciło do korzystania z tego systemu choć mam świadomość, że dla wielu niewidomych jest wspaniałym rozwiązaniem. No i apple oferuje jednak wygodniejszą możliwość pisania brajlem (testowałem wszystkie możliwe rozwiązania). Nie jest to dla mnie to samo, co fizyczna t9, ale przy potencjalnym braku takiego rozwiązania w przyszłości, brajlowska, responsywna klawiatura od apple stanowiłaby namiastkę czegoś, co uznaję za najdogodniejsze dla mnie.

  • Paweł Podolski pisze:

    Czy zmieniło się coś odnośnie aplikacji do rozkładów ko,munikacji miejskiej dla ios? Co z aplikacjami do nawigacji, czy nadal jest tylko seeing assistant move?

  • Mateusz pisze:

    Komentarze już napisałem, a podcast dopiero wysłuchałem, więc i moimi refleksjami się podzielę. Fajnie, że w Androidzie coś się dzieje i dziś da się tego używać, ale nadal ten system według mnie nie ma startu do iOS. Po pierwsze wstępna konfiguracja, której albo nie mogę przeprowadzić samodzielnie bo nie mogę, a jeśli się uprę, muszę wyszukiwać telefon, który na pewno to umożliwi. IPhone kupuję, włączam Voice Over i po kłopocie, wszystko sobie zrobię. Jeśli mam potrzebę/ochotę mogę sobie zainstalować ponownie system, wyczyścić telefon i ponownie wszystko sobie skonfiguruję, bez proszenia innych o pomoc – podobno mamy być samodzielni. Kolejna kwestia to udźwiękowienie – do tego TalkBack, do tego Commentary, tu jakieś wtyczki, tu inny Launcher, może mam jeszcze pukać w niemalowane i pluć przez lewe ramię? A może lepiej do szamana? W iPhone mam Voice Over, który jest integralną częścią systemu i już. Kolejna, i chyba ostatnia rzecz, to innowacje. Apple ostatnio dodało inteligentne rozpoznawanie niedostępnych aplikacji, opisywanie zdjęć przez system i to wszyscy wiemy, ale są też rzeczy, o których mówi się mniej. Pierwsze to Lidar, którego używam choćby jako podręcznego wykrywacza przeszkód w znajomych budynkach, po których średnio mam ochotę chodzić z laską, a jednak nie chcę wpadać w stojących ludzi czy przedmioty. A druga rzecz to AirTagi, które możemy namierzać do ok 10 centymetrów. Pisałem już kiedyś na Facebooku, że ja używam takiego Taga choćby w hotelach, bo nie muszę liczyć drzwi, tylko idę sobie korytażem i pyk, jestem na miejscu. I ja mam takie bajery w iPhone, a użytkownikom Androida Google obiecał, że może kiedyś ogarną responsywność gadacza – no po prostu tylko padać na kolana i stopy całować za taką wspaniałomyślność najukochańszy Googlu. I żeby tak różowo nie było: tak, Apple ma wady; tak, ostatnimi laty jest mniej stabilnie niż kiedyś i tak, Android ma swoje zalety. Ale patrząc na te dwa systemy całościowo, Android jest z tysiąc lat świetlnych za iOS i to się szybko nie zmieni, bo Apple będzie podrzucać nowe usprawnienia, a Google będzie cały czas nadrabiać stare.

  • cinkciarzpl pisze:

    Darku, jestem na Polskiej grupie Whatsapp niewidomych użytkowników androida od lat bardzo wielu, wydaje mi się, że niczego nie przespałem a jako żywo nigdy ciebie tam nie usłyszałem a szkoda. Przykre to powiedzieć w odniesieniu do innych for, z których się kojarzymy, ale poważne życie polskich androidowych ślepotek toczy się tylko i wyłącznie tam. Wszędzie indziej dostaniesz przeważnie takie właśnie ogólniki o których piszesz co związane jest z nieco inną typologią więkrzości ludzi udzielających się w tych miejscach.

  • cinkciarzpl pisze:

    Mateuszu, argument z wbudowania w system z teoretycznego punktu widzenia wydaje się kluczowy. Tyle że na czystym Androidzie bez dodatków producentów nie spotkałem się z sytuacją, gdy faktycznie byłoby to realnym problemem. Commentary restartuje nawet głosy w razie zwiechy jakiegoś lub sam przełącza się na zapasowy co zdarzyło mi się raz na 2 i pół roku. I nie, nie trzeba używać dwóch gadaczy w zależności od zastosowania zresztą byłoby to nawet śmieszne. Ja np do Talkbacka nie wrócę chodźby mi dopłacali. 🙂
    Airtagi to fajna sprawa, zgadzam się też z tym, że Apple jeśli wypuści jakąś technologię czy pomysł, to czyni ją stabilnie działającą przynajmniej do następnego wydania IOS wiadomo, musi być imejzing żeby dolary wpływały, dostępność też u nich jeśli już działa, to dobrze. Nie mniej jednak nadal jest to system IOS, który nie dorobił się porządnej appki do nawigacji dla niewidomych, który z każdą aktualizacją potrafi zepsuć coś tak, że tylko siedzisz i się irytujesz bo samemu tego nie rozwiążesz. Podsumowując, starzy pecetowcy Windowsiarze, którzy od zawsze znali swój screenreader i posługiwali się nawigacjami obiektowymi, myszką czy ich odpowiednikami, by używać programów niedostępnych dla typowych userów męczących przez całą pracę na komputerze tab i strzałki, docenią raczej Androida. Bardziej jest podobny do małego komputera. Dla tabowiczów jest prosty, ograniczony, dostępny IOS. I tu już wychodzimy poza temat dostępności jakotakiej.

    • Mateusz pisze:

      O tych dwóch gadaczach pisałem odnosząc się do wypowiedzi Pawła w audycji, który powiedział, że niektóre aplikacje nie udostępniają się w Commentary, więc ten TalkBack musi gdzieś tam zainstalowany być, bo może się okazać niezbędny. Ja tego nie sprawdzałem, więc uwierzyłem na słowo. Co do Apple muszę się zgodzić – nowe funkcje wprowadzają, ale niestety inne psują i potem czekaj tatka latka aż ktoś tyłek ruszy i naprawi. Na przykład od wejścia nowego MacOsa (wyszedł chyba w październiku) kursor Voice Over świruje przy włączonej nawigacji gładzikiem i nic z tym nie zrobisz póki sami nie naprawią. Tak samo skakanie kursora przy wykonywaniu połączeń jest już od wyjścia iOS 15, czyli od września cały czas jest zepsute.
      Wiesz, ja kiedyś byłem dość mocno zaawansowanym użytkownikiem Windowsa, nawet klucze rejestru ogarniałem i pliki systemowe podmieniałem jak coś zgrzytało i nie myślałem nigdy, że kiedykolwiek z Win zrezygnuję. Ale niestety, to, co Microsoft zrobił z Windowsem od wyjścia dziesiątki to dla mnie żart, więc poszedłem sobie do konkurencji. Narazie jakoś z konkurencją się dogadujemy, chociaż na początku byłem bardziej zadowolony, a dziś pojawiają się zgrzyty.
      Co masz na myśli twierdząc, że nie doczekał się aplikacji do nawigacji dla niewidomych? Przecież takich aplikacji jest conajmniej kilka, a pewnie o wszystkich nie wiem.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Cinkciarzu, Ujmijmy to tak, Pytałem także prywatnie znane mi osoby, które powszechnie uważane są za bardzo kompetentne. Na analogiczne pytania o Windowsa uzyskiwałem wyczerpujące odpowiedzi. Nie ma co teraz tego roztrząsać. Nie zaprzyjaźniłem się z antkiem chociażby z uwagi na dziwacznego brajla. I tak jak wcześniej wspomniałem, doskonale rozumiem ludzi, którzy decydują się na owo rozwiązanie mimo, iż najprawdopodobniej do niego nie wrócę.

  • Tomek pisze:

    A czy ktoś mi może opisać jak dokładnie działa skaner Lidar? Czy gdy idę po mieście i mam telefon w kieszeni jest on w stanie mi wykryć że zbliżam się do słupa czy do innej przeszkody? Jak to dokładnie działa? Jeszcze jedno. Ktoś tam napisał że ma w Iphonie jakieś orzeczenie. Mam pytanie jak można dodać do iphone’a orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, a następnie gdy będą go potrzebować przy składaniu wniosku n.p do aktywnego samorządu, jak to im można z poziomu iphone’a im udostępnić? Ja to orzeczenie w formie papierowej mam i przy składaniu wniosku im dałem, ale ile się naszukałem w szufladach to moje. Tak to bym miał je w telefonie i wrazie potrzeby udostępniam gdzie trzeba i szafa gra. Więc jak wiecie jak takie orzeczenie dodać do Iphone’a niech napisze. Pozdrawiam.

    • Mateusz pisze:

      Sam wywołałem orzeczenie na telefonie i lidar, więc biorę się do odpowiadania 🙂
      Lidar działa w ten sposób, że sensor wysyła w przestrzeń wiązki laserowego światła. Wiązka odbija się od przeszkody, wraca odbita do sensora i na podstawie czasu, który to zajmuje określa się odległość od przeszkody. Więc telefon musisz trzymać w dłoni skierowany najlepiej przed siebie. Do miasta się to nie nadaje, bo po pierwsze ręka cały czas zajęta, a po drugie pochłania to mnóstwo baterii. Ja tego używam w budynkach, gdy chcę szybko skoczyć na przykład na papierosa albo po kawę do automatu i nie mam ochoty machać i zaczepiać się tą laską o każdą przeszkodę i wywoływać hałasu na całe piętro.
      Co do orzeczenia, robisz skan i dodajesz go do aplikacji Pliki, a jak składasz wniosek, możesz sobie z aplikacji Pliki dodać. Tak samo możesz się orzeczeniem zeskanowanym w ten sposób legitymować, gdy ktoś gdzieś orzeczenia wymaga. Ja wszystko mam tak dodane i zapisane do iCloud, bo jak potrzebuję jakąś umowę/oświadczenie/itd, to wszystko mam odpowiednio ponazywane i poukładane w katalogach, więc niczego nie muszę szukać.

  • Zator pisze:

    Ja Darkowi tylko chcę powiedzzieć, że żałuję iż do blindshell 2 nie mogę przypisać apki bankowej, a co do dotykowych, już mówiłem nie jestem zacienki, ale wolę jednak telefon z klawiaturą choć najlepszym jest mój laptop niestety z 10 bo jedenastki mi nie zaproponował. nie mniej system ostatnio stawiałem teściowej i musiałem go ogarnaąć w kilka minut, a co do sprzętu, poczekam, może kiedyś pojawi się coś konkurencyjnego dla blindshell i będzie spełniało zapotrzebowanie tych co wolą telefony klawiszowe a za razem spełnią oczekiwania na apki przypisywane androidowi i ios.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Ja też żałuję, ale wolę mieć telefon bez bankowej aplikacji i czuć się wolnym człowiekiem.

    • Aga pisze:

      Darku bardzo dobrze ciebie rozumiem. Zawsze są jakieś minusy ale najważniejsze jest to aby jednak te plusy przeważały aby z tego urządzenia korzystało się jak najlepiej i najwygodniej 🙂

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Dokładnie to miałem na myśli. Bez aplikacji bankowej potrafię przeżyć robiąc przelewy przez komputer i telefonicznie, bez fizycznej klawiatury numerycznej już nie.

  • Zator pisze:

    Ja też Darek i rozumiem ciebie w stu procentach, ponad to nie umniejszając ale sądzę, że posiadacze telefonów z androidem obsługują je może do 40 procent, resztę pominę milczeniem, mój znajomy ma samsunga 5g s22 bo najdroższy, ale czy on go w stu procentach wykorzystuje, śmię wątpić.

  • Ależ ciekawa dyskusja! Ja się nie odnajduję w żadnej z opisanych grup. Doskonale sobie radzę z ekranem dotykowym i wolę go od klawiszy. Mam też tablet z Androidem od Samsunga, który wyciągam co jakiś czas, by nie zapomnieć. Mam zatem porównanie. Ja zdecydowanie preferuję iOS nad Androida z powodów podanych wyżej. Ma jednak dla mnie sporo dodatkowych zalet. Zwłaszcza gdy ma się do kompletu Macbooka. Zgadzam się z tym, że na Android da się zrobić wszystko, tylko o wiele mniej komfortowo. Trochę jak porównanie Windows i Linux. Ja sobie szczególnie cenię bezpieczeństwo w iOS. Dla niektórych jest to karygodne ograniczanie użytkownika, a ja się cieszę że do AppStore nie wkładają każdego śmiecia. W AppStore przypadki złośliwego oprogramowania zdarzają się incydentalnie. W sklepie od Google jest to nagminne. Bo tego nikt nie sprawdza!
    Na iPhone mam obecnie kilka aplikacji do nawigowania: Seeing Assistant Move, Lazarillo, mapy od Google i Apple. Jest tych aplikacji znacznie więcej, w tym bardzo dobre jak BlindSquare i sporo darmowych popierdółek w rodzaju RightHere. Każdy może znaleźć coś dla siebie.
    A na koniec – zawsze mi zgrzyta to podejście, że Apple coś na siłę promuje. Nigdy nie spotkałem się z reklamą iPhone lub Macbooka. Nie bardzo wiem zatem, jak Apple mi coś wciska. Ja po prostu chcę używać iPhone, Watch i innych urządzeń. To po prostu działa.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Panie Jacku, W punkt. Gdyby kiedyś w przyszłości wszystkie telefony z t9 (w tym nokie) przestały działać, z bólem serca ale jednak zdecydowałbym się na IOS’a. O doświadczeniach z Androidem wolałbym definitywnie zapomnieć. Jak już stwierdził mój poprzednik, android umożliwia wręcz nieograniczone możliwości. Ja, korzystając z takiego telefonu czułem się jednak (nie potrafię znaleźć innego porównania) jak niewidomy, który odzyskał wzrok ale został sparaliżowany od pasa w dół. Wszystko mógł zrobić sam, wszędzie mógł dotrzeć sam, ale kosztowało go to sporo energii i wysiłku.

  • Tomek pisze:

    Witam. Dziś kurier mi dostarczył iphone’a 13 pro max i będę go konfigurował. Mam pytanie w jaką aplikację trzeba wejść żeby korzystać z lidara? Nie wiem czy z aparatu się z niego korzysta, albo z poziomu miarki? Zdaje się 2 miesiące Mateusz opisywał jak lidar działa, a teraz niech naopisze gdzie go w iphomnie znaleźć. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych