Rodzaje Komputerów Apple

Dodany 7 czerwca 2021
13 komentarzy

Niniejsza audycja zaczyna większy cykl, w którym postaramy się przybliżyć naszym słuchaczom system MacOS. Na dobry początek, w teoretycznym wstępie, o typach komputerów z logiem nadgryzionego jabłka, ich wadach i zaletach opowiada Mikołaj Hołysz.

Pliki do pobrania :

Pobierz plik z audycją: Rodzaje Komputerów Apple

Ten podcast był pobierany 3369 razy

Komentarze

  • Aga pisze:

    Czekam na kolejne audycje o macbookach. Sama rozważam jego zakup ale zastanawiam się czy się to opłaca, bo wiadomo, że cena jest zaporowa i zastanawiam się czy ta jedna gadaczka na tym sprzęcie mi wystarczy. Ja zawszę robię tak na windowsie, że kiedy jedna gadaczka mi czegoś nie czyta próbuje drugą, a jak trzeba to i trzecią. Czasem się zdarza że jak jedna czegoś nie przeczyta to ta druga da radę. Ciekawa jestem jak jest na macach. Póki co mam laptopa z firmy Dell i jestem zadowolona z jego działania. Jeszcze chyba ani razu mi się nie zawiesił ale bateria już jest w nim bardzo słaba. Nadaje się do wymiany. Spróbowałabym czegoś nowego, bo jestem ciekawa tego systemu ale nie mogę się zdecydować. Odwieczne dylematy kobiety hehe 🙂

    • Maciek pisze:

      Nie martw się. Ta jedna gadaczka ci starczy.Używam MacBooka od paru lat i jeszcze w zasadzie nie było sytuacji, gdzie VoiceOver by zawiódł. Cena ceną, ale za kawał porządnego sprzętu z windowsem też musisz swoje wydać, tak więc…;) Ja w każdym razie ze swej strony bardzo polecam.

      • Aga pisze:

        Dzięki za informacje Znając siebie i tak się skuszę. To samo miałam z iPhonem, że zanim się na niego zdecydowałam to minął rok ale w końcu dojrzałam do tej decyzji i nie żałuje. Uważam, że lepszej decyzji nie mogłam podjąć 🙂 Co do tych moich dylematów z tymi gadaczkami to słyszałam różne opinie że potem trzeba korzystać z windowsa i maca jednocześnie. Jakieś tworzenie maszyny wirtualnej po to aby postawić na macu windowsa. Tego bym nie chciała robić. Słyszałam również te dobre opinie także to nie jest tak że słyszałam tylko te złe. Dziękuję ci bardzo za twoją opinię. Jeśli mam być szczera to windows w pewnych kwestiach mnie denerwuje dlatego myślę żeby spróbować czegoś nowego. Cóż czas pokaże jak to ze mną będzie. Pozdrawiam 🙂

        • Maciek pisze:

          Za mną też Apple chodził baaardzo długo, zanim się zdecydowałem najpierw na pierwszego iPhone’a a potem na Maca.:) Też mega się bałem jak to będzie, ale dobrze jest.

          Mac po to żeby instalować Windowsa? Ja osobiście nie czuję potrzeby, gdyż albo są rozwiązania zastępcze które działają na Macu takie jak pakiet biurowy Apple iWork, albo uniwersalne (multiplatformowe) takie jak Teams, Zoom czy hmmm bardziej znane przeglądarki internetowe. Zapomniałem choćby o FineReaderze, który mimo braku j. polskiego w wersji dla macOS, poza tym działa bardzo dobrze. MS Office też niby jest, ale na Macu moim zdaniem działa sobie on tak sobie.

          Co zaś tyczy się konkretnie instalowania windowsa, powiem tak; trzy razy instalowałem, dosłownie chwilę poużywałem, dwa razy wywaliłem. Trzecie podejście jeszcze zostało, ale mimo że działa naprawdę fajnie na tym moim Intelu, to jednak nie czuję zupełnie potrzeby jego używania i nie wiem czy w najbliższym czasie też nie skończy się kolejnym jego pozbyciem się.:P

          • Aga pisze:

            No właśnie po prostu do pewnych decyzji trzeba dojrzeć. Jednak to drogi sprzęt jest. Mam nadzieję że uda mi się dostać jakieś dofinansowanie z aktywnego samorządu. To by mi bardzo pomogło. Ciekawa jestem czy istnieje na macu coś takiego jak rozpoznawanie ekranu coś w stylu NVDA kiedy coś na stronie internetowej jest niedostępne? A może to nie ma racji bytu bo sam VO sobie na tyle dobrzE radzi że nie ma takiej konieczności. Na pewno początki nie są łatwe bo trzeba zmienić swoje przyzwyczajenia wieloletnie w moim przypadku jednak uważam że jest to do zrobienia.

  • Maciek pisze:

    Dzięki Mikołaju za kawał świetnego podcastu. Wszystko wyłożone w bardzo przystępny sposób.
    Jako paroletni użytkownik MacBooka wysłuchałem z uwagą w nadziei, że to i owo mi się wiedzy zaktualizuje, i tak się istotnie stało.:)
    Generalnie fajnie wreszcie wiedzieć jaki to ja mam układ klawiatury.:) Mianowicie angielski międzynarodowy i podejrzewam, że rzeczywiście on jest domyślny jeśli chodzi o sprzedaż poza stroną Apple. Szczerze mówiąc na początku troszkę trudno było mi się przyzwyczaić do tego układu, gdyż klawisz akcent na lewo od litery Z nie bardzo mi odpowiadał i do teraz zresztą wolałbym gdyby był on tam gdzie w układzie amerykańskim, ale cóż zrobić. Mam przynajmniej symbol sekcji.;) No i enter (return) w kształcie odwróconej elki bardziej mi odpowiada.
    Co zaś tyczy się jego wpisywania (znaku sekcji), mamy go pod skrótem Option+6. Znak akapitu – Option+7, natomiast punktor option+8.:) Notabene prawidłowo wyglądający myślnik, z którym na Windowsie musimy się nieźle utrudzić, tu również mamy od tak dostępny. Option i minus nam go wprowadza jako półpauzę. Pauza dodatkowo z klawiszem shift.
    Jeśli chodzi o niemiecki układ klawiatury, to nic innego jak nasz, stary z czasów maszyn do pisania. No chyba że przejęliśmy go od Niemców.:) W każdym razie też zamienione miejscami y i z, no i tam gdzie niemieckie umlauty, tam i nasze diakrytyki.:)
    Co do weryfikacji zniżki studenckiej: jak wynika z różnych postów na grupach facebookowych, klienci kupujący na stronie Apple nie byli w ogóle proszeni od złożenia zamówienia po otrzymanie przesyłki o potwierdzenie faktu bycia studentem. U innych sprzedawców bywa różnie. Ja chcąc kupić w iMad ze zniżką nie mogłem tego zrobić, gdyż zaświadczenie ze szkoły policealnej było niewystarczające, a jedynie legitymacja studencka lub pracownika oświaty wchodziła w grę. Natomiast w iSpot bez problemu mi takowe zaświadczenie uwzględnili.:)
    Co do ostatniej wersji OSX, była to Catalina w wersji 10.15. Podwersji nie pamiętam. Chyba 10.15.7.
    Zastanawiam się już od jakiegoś czasu, jaki MacBook będzie tym następnym – czy Air, czy Pro. Po wysłuchaniu podcastu stwierdzam chyba że Air. Dużo używam FineReadera do przerabiania zasobożernych plików pdf i tu mój Pro z 2015 dość mocno się wentyluje, no i proces jednak sobie trwa. Stąd też obawy czy Air z M1 mi aby napewno wystarczy. Ponad to jakiś drobny montaż materiału audio od czasu do czasu wchodziłby w grę. Skoro jednak mówisz, że mimo że to Air radzi sobie naprawdę dobrze, chyba zaryzykuję kiedyś tam.
    To tyle mojego długiego wywodu. Raz jeszcze dzięki za dobry podcast.

    • Maciek pisze:

      Co do używania TouchBara, raz miałem przez chwilę przyjemność używania tego cudeńka i powiem tak: fajny i dostępny z VoiceOver, ale raczej bajer zupełnie mi do niczego nie potrzebny. Pewien pan, któremu pokazywałem jak obsługiwać Maca jest posiadaczem MacBooka Pro z tymże, stąd okazja.:)

      Nawiasem mówiąc, z tym Touchbarem to tak różnie bywało. Raz brak klawisza ESC, raz on był. Raz MacBooki Pro z podziałem na te z paskiem i bez niego, a raz tylko w wersji z TouchBarem. Dlatego też szczerze mówiąc myślałem, że te najnowsze Pro można również nabyć bez Touchbara, a tu jak się okazuje, jednak nie.:) Dzięki za uświadomienie.

  • Maciek pisze:

    Aga: niestety ni w ząb nie mogę ci odpowiedzieć na twój komentarz w celu zachowania ciągłości, dlatego odpowiem całkiem poniżej.

    Co do rozpoznawania ekranu to powiedzmy że ono jest a nazywa się po prostu Rozpoznawanie VoiceOver. Tyle że po pierwsze jak narazie działa sobie po angielsku opisując rozpoznane obrazki w tymże języku, a po drugie rozpoznawanie tekstu na zdjęciach, które też raz działa, a raz nie, i to po angielsku, gdy ponoć system macOS ustawiony na angielski. Nie wiem czy o to ci chodziło i czy odpowiedziałem, ale w każdym razie taka opcja na Macu jest. Na iOS mamy jeszcze rozpoznawanie ekranu w danej aplikacji, ale cóż, jak to i tak również współpracuje gdy język iOS ustawiony na angielski.

    Co do ceny za sprzęt: owszem w sumie do najtańszych nie należy, ale zważając na to, że inwestujesz na długie lata jego eksploatacji, to i tak się bardzo opłaca. Fakt że dla psychiki niezbyt to strawne i dla portfela tak duży wydatek jednorazowy też, no ale… To dopiero chyba człowiek zrozumie jak trochę poużywa.:)

    • Aga pisze:

      O to też między innymi mi chodziło ale też mi się rozchodzi o te tryby tak jak ma np. NVDA, że ma ten tryb skanowania, tryb obiektowy itp. Taki tryb, w którym jakieś menu jest niedostępne a w momencie, gdy się przełączysz na inny tryb gadaczki to nagle to menu okazuje się być dostępnym.
      Nie ukrywam kusi mnie ten Macbook coraz bardziej. Za jakieś dwa lata może sobie taki zakupię. Ten Dell jeszcze jest dobry i szkoda go mi się tak szybko pozbywać. Za dwa lata też będę mogła się starać o dofinansowanie także aż tak cena mnie nie uderzy po kieszeni. Mam taką nadzieję.
      Pozdrawiam i dzięki jeszcze raz za wyczerpujące odpowiedzi.

      • Maciek pisze:

        Proszę bardzo, służę ochoczo.:)

        Co do zasady działania, jest zupełnie inaczej i mam wrażenie, że dużo prościej. Generalnie dużą rolę odgrywa tu tzw. szybka nawigacja, dzięki której zasadniczo poruszasz się na Macu z VoiceOver. Pewne rzeczy osiągasz przy jej pomocy, inne bez. I to tak naprawdę tyle. Nie ma tak, że jak jest dane menu niedostępne, to inny tryb VoiceOver coś zaradzi. Coś jest albo dostępne, albo nie, choć zasadniczo ponad 90% programów moim zdaniem jest z VoiceOver dostępne i da się elegancko używać.

        Wiele już zostało powiedziane w podcaście o konfiguracji macOS, czyli w tym nowszym, a i tak w kolejnych zapewne Mikołaj wyjaśni jeszcze to i owo pokazując używanie w praktyce, a przez to odpowie na nasuwające się pytania. Póki co robi to moim zdaniem naprawdę fajnie i myślę że nadal tak będzie.:)

        Pewnie. Skoro jeszcze Dell śmiga aż miło, to szkoda się go pozbywać. Ale jak już przyjdzie czas, jestem prawie pewien, że zakupu Maca nie pożałujesz.:)

        Teraz tym bardziej nie masz się czego obawiać, bo nawet jak byś sobie początkowo nie radziła, to; no właśnie. Po pierwsze po to są te podcasty, a po drugie więcej dobrych dusz, które wrazie czego pomogą, podszkolą, potowarzyszą w trakcie przesiadki.;) Jeszcze te 5, 6 lat temu gdy przesiadałem się na Maca, było stosunkowo dużo mniej niewidomych użytkowników a co za tym idzie, dużo większe obawy; i gdyby nie studium realizacji dźwięku i kompetentny nauczyciel, który w bardzo przystępny sposób pokazywał jak używać Maca z VoiceOver, zapewne i dziś tkwiłbym jeszcze na Windowsie.:D Ale dziś sytuacja ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie jest lepsza, gdyż użytkowników przybywa; i choć jedni radzą sobie lepiej, jedni gorzej, to jednak społeczność makowców rośnie w siłę i większa otucha i oparcie.:)

        Jak coś, ze swojej strony polecam się również tak na przyszłość.

        A tym czasem pozdrawiam.;)

  • Aga pisze:

    Super, właśnie o to mi chodziło. Słyszałam o tej szybkiej nawigacji ale nie wiedziałam po co ona jest. Dzięki za wyjaśnienie.
    To prawda że kiedyś było gorzej jeśli chodzi o użytkowników macbooków. Teraz się to zmienia i można się poradzić kogo trzeba. Są też bezpłatne szkolenia organizowane przez różnego rodzaju fundacje także tutaj bez problemu myślę. Pamiętam że gadaczki na androidzie uczyłam się sama, kiedy straciłam wzrok. Szło mi dość opornie ale jakoś się jej nauczyłam pomimo tego, że jej działanie było straszne. Teraz też się to pozmieniało jednak ja się do tego stopnia zraziłam do androida, że póki co nie chce go używać za żadne skarby. Kiedy się przesiadłam na iphonea za radą wielu osób niewidomych, które poznałam, jak również za radą mojej mamy, która mnie w tym bardzo wspierała, bardzo szybko ogarnęłam to co trzeba. Oglądałam dużo różnych filmików i też się nauczyłam. Ujmę to tak pokochałam korzystać na nowo z telefonu. Jestem zadowolona jak już dawno nie byłam. Teraz jestem prawie pewna, że z macbookiem będzie podobnie. Nawet jeżeli nie to przynajmniej zaspokoję swoją ciekawość 🙂
    Co do podcastów Mikiego to też uważam że są świetne. Czekam na kolejne z niecierpliwością 🙂

  • Mikołaj Hołysz pisze:

    Co do kwestii rozpoznawania ekranu, jest jeszcze narzędzie Vocr, które robi nam OCR okna albo kontrolki pod VO kursorem, pozwalając się potem poruszać po takowej linia po linij, ciągnąc za sobą przy tym myszkę, żebyśmy mogli kliknąć gdzie trzeba. Ktoś zrobił nawet wersję pod M1, która gdzieś nieoficjalnie krąży po sieci. Ta wersja używa tego nowego wbudowanego sposobu na rozpoznawanie tekstu, i zamiast sekund kilku, wszystko rozpoznaje w niecałe pół. Takich Parallelsów na przykład to bez Vocr nie damy nijak rady obsłużyć. Jest jeszcze LiVocr, czyli działające rozpoznawanie na żywo, coś jak Lion w NVDA, ale nie bawiłem się tym szczerze.

    • Maciek pisze:

      Dzięki wielkie. Coś mi się wydaje, że gdzieś już o tym słyszałem. Nie wiem czy gdzieś coś w Tyfloprzeglądach nie było o tym nadmieniane. Trzeba się będzie (być może) tym pobawić.:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych